Wszyscy znamy te wieczory, kiedy zasypiamy jak kłoda… tylko po to, by wstać raz, dwa, a czasem trzy razy, żeby iść do łazienki. Na początku żartujemy: „To mój wiek”, „Za dużo ziołowej herbaty”. Ale kiedy staje się to codziennością, pojawia się zmęczenie, a wraz z nim wątpliwości. Czy to normalne? Czy to znak, którego nie powinniśmy ignorować? Dobra wiadomość jest taka, że istnieją proste – i często pocieszające – wyjaśnienia. Kluczem jest nauczenie się dekodowania tego, co próbuje ci powiedzieć twoje ciało, bez paniki, ale też bez ignorowania tego.
Dlaczego wstajemy w nocy? Najczęstsze powody
Potrzeba wielokrotnego oddawania moczu w nocy, znana jako częste polucje, może dotknąć każdego. I choć zjawisko to często nasila się z wiekiem, nie dotyczy ono wyłącznie seniorów.
Najczęstszy powód? Naturalna ewolucja organizmu. Z czasem poziom hormonu, który ogranicza produkcję moczu w nocy, spada. W rezultacie pęcherz pracuje ciężej… i budzi nas.
Czasami dodawane są do tego pewne codzienne elementy:
Pij dużo płynów wieczorem (nawet pozornie nieszkodliwych herbat ziołowych),
Spożywanie napojów pobudzających późnym popołudniem lub wieczorem,
Podejmowanie pewnych zabiegów wspomagających eliminację,
Obrzęk nóg w ciągu dnia, co powoduje, że płyny „spływają” po położeniu się do łóżka.
U kobiet zmiany w ciąży lub po porodzie mogą również powodować przejściową zwiększoną wrażliwość pęcherza. Nie ma powodu do obaw: organizm się przystosowuje.
Czasami niespokojna noc może być po prostu spowodowana stresem, zbyt słabą głębokością snu lub palącą potrzebą oddania moczu , którą odczuwamy łatwiej, gdy umysł ma trudności z odprężeniem się.
Kiedy powinniśmy zacząć zadawać pytania?
Wybudzanie się raz lub dwa razy w nocy jest powszechne. Poza tym, zwłaszcza jeśli zdarza się to codziennie, pomocna może być konsultacja z lekarzem, choćby po to, by móc wrócić do spokojniejszych nocy.
Następny
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.